Oczami Sandry
Nigdy nie wyobrażałam, że coś tak niezwykłego może spotkać właśnie mnie. Nawet w marzeniach nie sądziłam, że mogło by się to wydarzyć. Gdyby jeszcze tydzień temu ktoś mi powiedział, że pojadę na całe wakacje do Londynu z moją najlepszą przyjaciółką i spotkam One direction w życiu bym nie uwierzyła. A teraz? To wszystko jest realne. Jestem w pokoju Nialla Horana. Siedzi koło mnie i gra pojedyńcze dźwięki na swojej gitarze. Aż mam ochotę go dotknąć sprawdzając czy jest żywy czy tylko to jakieś moje wizje. Ale on był prawdziwy. To wszystko był prawdziwe. To wyglądało jak jakaś bajka o biednej, pechowej dziewczynie, której spełniło jej się prawdziwe marzenie, do tego spotka prawdziwą miłość, zestarzy się z tym chłopakiem i będą mieli cudowną rodzinkę. To wszystko byłoby piękne, ale na mojej drodze stanął niejaki Harry Styles. Chłopak, którego najbardziej lubiłam z 1D okazał się wielkim palantem bez uczuć. Oczywiście nie dla Dżesy. Ją zawsze traktują lepiej ode mnie. Jestem zazdrosna o to, ale tego nie pokazuję. Straciłabym wtedy najbliższą mi osobę, a tego bym nie chciała.
- Co się stało maleńka? - chłopak zapytał się mnie widząc po mojej smutnej minie, niskim i takim seksownym głosem.
- Nic, nic. Długo grasz na gitarze? - zmieniłam temat by nie dopytywał się szczegółów o moim humorze.
- No już pare lat. Uwielbiam to robić. Rozluźniam się przy tym.
- Zawsze chciałam nauczyć się grać, ale nigdy nie miałam okazji - spuściłam wzrok dół. Tak naprawdę chodziło o pieniądze. U mnie zawsze to jest największy problem.
- Chcesz mogę cię nauczyć? - Horan chwycił moją dłoń ciągle się na mnie patrząc swoimi niebieskim tęczówkami, w których można utonąć.
- Na serio? Byłoby super. Teraz?
- No najlepiej - powiedział i podał mi instrument. Objął mnie ramieniem pokazując jak to się robi. W tej chwili nie myślałam, że miałam się spotkać z Zaynem. Dla mnie było ważne to co dzieje się w tej chwili.
Oczami Zayna
Leżałem na swoim łóżku czekając na Sandrę. Właściwie nie wiem czemu zaprosiłem ją do tego domu wariatów. Przecież równie dobrze mogła by pójść do psychiatryka. Chociaż tam można ludzi wyleczyć, a tu to stan głupoty wzrasta. A ona wydaje się na mądrą dziewczynę. Nie mogę pozwolić by przez tych kretynów jej poziom inteligencji spadł do zera. A właśnie dobre słowo "wydaje się". Co jeśli ona jest inna niż ja myślę? Co jeśli to jakaś psychofanka? Jak pierwszy raz ją ujrzałem to na taką wyglądała. Im dłużej myślałem o tym, to bardziej przychodziły mi negatywne myśli o zaproszeniu brunetki. Postanowiłem odgarnąć je wszystkie. Będzie jak będzie. Co się będę przejmować? Wstałem z najwygodniejszej rzeczy i najprzyjemniejszej zwanym łóżkiem. Poprawka - moim łóżkiem. Gdy byłem na korytarzu usłyszałem dźwięki gitary Nialla. Irlandczyk pewnie znów gra o pięknej miłości. Nie przepadam za takimi piosenkami. Zszedłem na dół i zobaczyłem chłopaków o dziwo normalnej sytuacji. Siedzieli na kanapie jak normalni ludzie i oglądali telewizję.
- Harry? Co ty tu robisz? Miałeś jechać po Sandrę. - spytałem widząc Loczka, który jak zwykle niczym się nie przejmował.
- Pojechałem - odpowiedział krótko dając mi do zrozumienia, że mu przeszkadzam. Nie zwracałem na to uwagi i znów zacząłem go męczyć pytaniami.
- To gdzie ona jest?
- Szła do ciebie.
- Co?
- Zayn cicho byj! Ja tu delfinki oglądam - rzekł wściekły Louis. Spojrzałem na "pudło". Faktycznie chłopacy oglądali edukacyjny film o ssakach.
- Wytłumaczycie mi to?
- Liam powiedział, że jesteśmy głupi i mądrzejsi są od nas dzieci z przedszkola. Dlatego wypożyczył taki film byśmy się wykształcili - odpowiedział Pasiasty. Moja twarz nabrała wyrazu "o czym ten debil do cholery mówi?"
- Tylko ja nie o to pytam.
- Właśnie Tomlinson jak ty coś palniesz to nic innego jak szukać wygodnej trumny. Zayn ja odpowiem na twoje pytanie. Ten film jest o tym, że nawet takie zwierzęta jak delfiny mogą się kochać i się rozmnażać - padła kolejna głupia odpowiedź tym razem z ust Stylesa.
- O to też nie pytałem! - krzyknąłem wściekły. W tej chwili to naprawdę przydałaby się jakaś cieplutka trumna. Oczywiście z dostępem do Wi-fi.
- Sandra poszła na górę. Prawdopodobnie jest u Nialla. - wreszcie ktoś potraktował mnie poważnie i dał mi wskazówki gdzie jest dziewczyna. Na Liama zawsze można liczyć. Ale co on powiedział? Jest u Horana? Rzuciłem krótkie dzięki i pobiegłem na górę. Nie lubię tego momentu gdy pojawiają się tysiące myśli na sekundę. Nie wiadomo, o których myśleć. Przez moją głowę przechodziły tematy o jakich mogą rozmawiać. Przy wchodzeniu po schodach przeanalizowałem chyba wszystkie z możliwych. Stanąłem na przeciwko pokoju Blondyna. Lekko nacisnąłem na klamką, ale po paru chwilach zamknąłem drzwi. Byłem wściekły widokiem. Wróciłem na dół. Usiadłem koło chłopaków.
- Czemu nie jesteś przy Sandrze? Czyżby mizia się z Horankiem?
- Tomlinson nie teraz!
- Po nazwisku to po pysku Malik.
- Weź idź zjedz marchewkę.
- Przynieś ci lusterko? Może jak zerkniesz na swoją fryzurkę to ochłoniesz.
- Chłopacy ciszej! Jeszcze dziś muszę oddać ten film. Nnie chce by pieniądze poszły na marne. - Payne jak zwykle ratował sytuację. Nie bez powodu nazywa się Daddy.
- Idę się przejść.
- Idź, ale później nie narzekaj, że jesteśmy mądrzejsi od ciebie Maliku.
- Nie będę narzekał, bo to się na pewno nie stanie Tomlinson. - rzekłem lekko zdenerwowany i poszedłem się przewietrzyć. Potrzebowałem tego. Nie wiem czemu się tak wściekłem. Przecież ona mi się nie podoba. Może czuję się za nią odpowiedzialny? Sam nie wiem. Po prostu nie mogłem patrzeć jak Niall obściskuje Sandrę. Myślałem, że nie jest taka łatwa. Ja za dużo myślę. Zawsze rzeczywistość jest dużo gorsza od naszych myśli. Poszedłem do sklepu i kupiłem paczkę papierosów. Wziąłem jeden do ust. Wiele osób mówi, ze to niezdrowe, a fani chcą bym przestał. Ale ja tego w życiu nie zrobię. Rozluźniam się przy tym. Może to dziwne, ale taka jest prawda. Uzależnienie? Może, ale nie zamierzam z tym konczyć.
- Dasz jednego? - usłyszałem piękny głos tajemniczej dziewczyny. Odwróciłem się. Przede mną stała śliczna dziewczyna o blond włosach i szczupłej sylwetce.
- Jasne - podałem jej jeden i zapaliłem. Wzięła do ust i głęboko się zaciągnęła. - widzę, że też to lubisz - stwierdziłem i zrobiłem to samo co ona przed chwilą.
- Kocham to. Miałam z tym skończyć, ale widać nie ma silnej woli - zaśmiałem się. Tak samo było ze mną.
- Może usiądziemy?
- Czemu nie - poszliśmy odpocząć przy wielkim dębie. Pogoda dopisywała. Była wręcz fantastyczna. Słońce grzało, a na niebie nie było żadnej chmurki. Do czasu zawiał lekki wiatr chłodząc nasze ciała. - masz jakiś powód by palić? - spytała się mnie urocza towarzyszka.
- Trzeba mieć powód? - odpowiedziałem pytaniem na pytanie.
- Niekoniecznie. Ale wszyscy na około mi mówią, że niszczę sobie życie. Że będę kiedyś tego żałować. Ty pewnie też o tym słyszałeś, a mimo to nie przestajesz z tym. - wypuściła dym z ust.
- A ty masz powód? - zadawałem jej pytania nie ujawniając nic o sobie
- Mam.
- A jaki?
- Nie za dużo chcesz wiedzieć?
- Też chciałaś wiedzieć.
- Pytałam się czy masz powód, a nie jaki masz. To różnica - uśmiechnęła się lekko przy tym śmiejąc.
- Chyba jakiś mam. Sam nie wiem. Kiedyś rzeczywiście paliłem gdy mi się nie powodziło. Nawet miałem myśli samobójcze, ale chyba bałem się śmierci. Teraz to nawet jak jest świetnie to biorę do ręki papierosa.
- Uzależnienie.
- Chyba tak.
- Mam tak samo. Dokładnie tak samo.
- Na pewno nie przeszłaś tego co ja.
- Możliwe, ale też miałam myśli samobójcze. Ale byli wokół mnie ludzi, którzy pomagali przetrwać trudne chwile.
- Już jest dobrze?
- Chyba. Znaczy na razie tak, ale czuje, że to na chwilę. - oboje przycichliśmy. Byliśmy bardzo podobni. Oboju życie nas nie oszczędzało. Nie wiem przez co ona przeszła, ale to musiało być coś poważnego. Przez jakieś błahostki nikt nie chce odebrać sobie życia. - tak w ogóle jestem Dżesika - dziewczyna podała mi rękę
- Zayn.
- Z tego zespołu? - spytała, a ja tylko kiwnąłem głową. Nie dopytywała się więcej za co byłem jej wdzięczny. - Dzięki za papierosa i rozmowę. Jak chciałbyś jeszcze raz pogadać tu jest mój numer. - blondynka podała mi kartkę i poszła. Schowałem ją do kieszeni i posiedziałem jeszcze w parku.
Oczami Sandry
- I co łatwe prawda?
- Eeee tak oczywiście. - powiedziałam ironicznie - Za 10 lat może w końcu uda mi się zagrać jakąś piosenkę.
- To kiedy następna lekcja?
- Chcesz następną lekcję? Przecież mi to nie wychodzi.
- A ile ćwiczyłaś? Niecałą godzinę? To co jutro?
- Nie wiem czy będę mogła - powiedziałam prawdę. Chciałam wreszcie spędzić czas z Dżesą. Chłopak wstał z łóżka i podszedł do mojej torebki. Wyjął telefon i zaczął coś na nim stukać. - co robisz?
- Masz - podał mi komórkę. Nie wiedziałam o co mu chodzi. - zapisałem swój numer. Jak będziesz miała ochotę na lekcję zadzwoń.
- Dzięki. Będę już lecieć.
- A tak w ogóle to czemu przyszłaś?
- Miałam się spotkać z Zaynem, ale pomyliłam drzwi i trawiłam na ciebie.
- Pewnie będzie z chłopakami na dole. Słyszałem jak wychodził z pokoju. Zaprowadzić cię na dół?
- Nie dam radę. - powiedziałam i wyszłam z pokoju blondyna. Był taki słodki. Te oczy, włosy, jego charakter. Wszystko mi się w nim podobało. Zeszłam na dół, a tam trzej członkowie z One direction oglądali film.
- Delfinki? Naprawdę?
- Czemu nikt nie chce nam uwierzyć, że chcemy być mądrzy? - zbulwersował się Louis.
- Przepraszam. - trudno udawało mi powstrzymywać śmiech - a gdzie jest Zayn?
- Wyszedł jak się dowiedział, że miziałaś się z Niallem. - Harry ma taką głupotę, że żadne delfiny mu nie pomogą. Ja i miziać się z Horanem? Ja mu chyba kiedyś przywalę.
- Tylko, że ja się z nim nie całowałam.
- Ja ci to wytłumaczę. - powiedział Daddy. - Zayn poszedł do pokoju Nialla, bo ty tam byłaś, a on chciał się z tobą spotkać prawda? Ale po kilku minutach zjawił się tu wściekły
- I się ze mną kłócił! - krzyknął obrażony Tomlinson
- Dlaczego?
- Bo ten debil zapytał się mulata czy się całujesz z blondynem i się zaczęli przezywać.
- Gdzie teraz jest?
- Wyszedł. Nie wiem gdzie.
- Dzięki Liam. Pójdę już. - pożegnałam się z chłopakami. Stanęłam w drzwiach gdy coś mi się przypomniało.
- Podwieźć cię?
- Jakbyś mógł. - Payne stanął z kanapy, zabrał klucze i wyszliśmy. Po drodze jeszcze krzyknął
- Tylko nie wyłączajcie filmu! - wsiedliśmy do auta. Przyjemnie się z nim rozmawiało. W sumie gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Po paru minutach skończyły się nam tematy więc jechaliśmy w ciszy. A ja mogłam spokojnie pomyśleć o Mailku, Horanie oraz o Harrym.
------------------------------------------------------------------------------
Siema! Jak się podoba? Zależy mi na Waszej opinii więc piszcie co Wam się podoba, a co nie.
Przypominam o blogu, który prowadzę z moją przyjaciółką. Pojawił się 1 rozdział
Pozdrawiam ;*
O yeah! Nareszcie jest!
OdpowiedzUsuńDobrze że reklamujesz nasz blog!
WENY!!!!!!!
:) SUPER ROZDZIAŁ!
Zapraszam do mnie :
http://onediretiondirectioners.blogspot.com/
Zgadzam się - super rozdział :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńaww<3 Świetny rozdział ;p
OdpowiedzUsuńswietny :) zapraszam do siebie http://ifindyourlips.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo i gdzie ten Zayn polazł ? ;> Mam nadzieje, że żadnego głupstwa sb nie zrobobi ;D
OdpowiedzUsuńRozdział rewelacyjny ;)Z wielką niecierpliwościom czekam na kolejny ;)
http://milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com <-- Zapraszam ^^
Świetny rozdział. Podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział tak dobry jak ten. ;)
Mam nadzieje, że Zayn racjonalnie myśli i żadnego głupstwa nie zrobi..
Zapraszam na 3 rozdział mojego opowiadania You By Me Side:
"[...] W niespodziewanym momencie jego koledzy zaczęli iść w moją i Cher stronę. Obydwie nie wiedziałyśmy co w tej chwili miałyśmy zrobić, uciec czy zostać. Po szybkim zastanowieniu zostałyśmy. Gdy chłopcy byli już przed naszym stolikiem [...]" - http://you-by-my-side.blogspot.com/2012/12/rozdzia-3.html
Hej ;*
OdpowiedzUsuńNa blogu
http://beautifulyoungandcrazy.blogspot.com/
pojawił się 2 rozdział z perspektywy Megan ;)
Zapraszam do przeczytania i skomentowania ;*
Z góry przepraszam za spam x
[spam]
OdpowiedzUsuńZapraszamy na nowo otwartego bloga! Jest dopiero przedstawienie postaci więc nie ma wiele do czytania ;). Mamy nadzieję, że wyrazisz swoją opinię w komentarzu no i zaobserwujesz jeśli się spodoba!
- Kathryn ♥. (Liv ♥.) and Tori. ♥ (Air. ♥)
umm ciekawie, ciekawie, przyznam, że bardzo mnie zainteresowałaś tą historią. naprawdę oryginalny pomysł, dodają do obserwowanych i czekam na więcej (:
OdpowiedzUsuńzdecydowanie polubiłam postać Sandry, mniej zachwyca mnie Dżesika, ale jakoś staram się z nią utożsamić, jestem ciekawa czy San i Zay sobie wszystko wyjaśnią (:
[spam]
Zapraszam na dziewiąty rozdział na:
www.w-jednym-kierunku.blogspot.com
Zapraszam na dwudziesty-drugi rozdział na:
www.crazyidiotsoedirection.blogspot.com
Zapraszam na trzeci rozdział na:
www.lastyerawithlou.blogspot.com
Zachęcam do komentowania i obserwowanie co równoznaczne jest dla mnie z szerokim uśmiechem, każdy blog jest inny, dlatego każdy znajdzie coś dla siebie,było by mi miło gdybyś zostawiła po siebie jakiś ślad, wesołych świąt i łan dajrekszyn pod choinkę C:
[spam]
OdpowiedzUsuńserdecznie zapraszam na human-inflection.blogspot.com gdzie pojawił się prolog nowego opowiadania, który mam nadzieję - przydanie ci do gustu : )
Hej ;*
OdpowiedzUsuńNa http://beautifulyoungandcrazy.blogspot.com/ pojawił się rozdział 3.Zachęcam do przeczytania i skomentowania,kto wie może ci się spodoba? :)
Z góry przepraszam za spam xx
Świetny.:D Jak zawsze interesujący rozdział.<33
OdpowiedzUsuńU mnie kolejny rozdział .;D
http://opowiadaniaa1d.blogspot.com
O raaany, świetnie piszesz! ♥ Pierwszy raz odwiedziłam Twojego bloga, a już jestem pod ogromnym wrażeniem! ♥ Za chwilkę zamierzam przeczytać chociaż część poprzednich rozdziałów, bo jest ich kilka, i mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać na następne! ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę dalszej weny i pozdrawiam cieplutko! ♥
W wolnej chwili zapraszam również do mnie na:
marrymeharrystyles.blogspot.com/
Mam nadzieję, że blog się spodoba i pozostawisz po sobie szczery komentarz dotyczący rozdziałów. ;)
Zostałaś nominowana do Libster Award. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńWięcej info u mnie: http://1-d-my-story.blogspot.com/